Dla mojej miłości by Maritza16 :)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 16, 17, 18 Następny

Marica;**

no no bosko:D prosze o new odcinek kiedy bedzie:D?

Maritza16

Trochę poczekacie... Smile

dzosia

Łeeeee... a dlaczego?

Maritza16

Odcinek 9

- No więc Franco o co chodzi? - pyta zaniepokojona milczeniem chłopaka Susan - Co chciałeś mi powiedzieć?
Franco w tej chwili przypomina sobie słowa Susan: "Nie, nie mogłabym być z ksieciem...". Te słowa go otrzeźwiają. Jeżeli powie jej prawdę straci ją! A on... Jego rozmyślania przerywa głos Susan:
- Prosze cię, powiec mi... Boję się twojego milczenia - Susan kładzie swoją dłoń na jego i delikatnie masuje.
Jak on kocha dotyk tej kobiety! Nie może jej stracić nigdy!
- Chciałem powiedzieć... Czy nie wybrałabyś się na spacer tam gdzie sie poznaliśmy?
- Ależ oczywiscie, przeciez mieliśmy iść na spacer... Czy to napewno chciałeś mi powiedzieć? - pyta Susan nie mogąc uwieżyć, ze Franco tak długo zwlekał z powiedzeniem jej tego.
- Tak, to chciałem ci powiedzieć... - Franco uśmiechnął sie. Wstał i odsunął krzesło Susan.
Za to właśnie Susan go uwielbia... Jest taki szarmancki...
W drodze na plaże Susan i Franco byli pochłonięci rozmową. Czuli sie ze sobą wspaniale.
- Więc już niedługo mój pierwszy pokaz... Bardzo sie boje... - mówi Susan
- nie bój sie, jesteś wspaniała... Wszystko sie uda - pociesza Susan Franco.
Po dotarciu na plaże Franco rozpalił ognisko i oboje przy nim usiedli.
- Pamiętasz jak sie tu spotkaliśmy? - pyta Franco
- Oczywiście, ze tak - odpowiada Susan - Nigdy nie zapomne "Czarnych oczu".
Susan i Franco "wtopili" się w rozmowę.
Piosenka:
[link widoczny dla zalogowanych]
********************
Dom państwa Mora. Anna rozmawia z Oliverem.
- Oni juz nie beda razem - mówi zdenerwowana - Pobyt Marcosa u Susan nic nie zmienił. On przyjechał z niego bardzo niezadowolony. Jak mogła z nim zerwać!
- Kobieto! Uspokój sie, nie zerwali ze sobą... Pewnie sie tylko pokłucili... - mówi zdenerowany Oliver.
- A co bedzie jak Pedro wyjawi jej naszą tajemnicę? Co wtedy bedzie? - Anna płacze.
- Trzeba zachować spokój. Nie możemy ulec emocjom. Musimy z nim porozmawiać... Wytłumaczyć. - mówi - Susan nie przekonamy do powrotu. A jeżeli rozmowa z Pedrem nie poskutkuje, to....
- ... to co? - pyta roztrzęsiona Anna.
- Bedzie trzeba powiedzieć Susan prawdę.
- Ona nam tego nie wybaczy... Stracimy ją... - mówi Anna.
- Susan to mądra dziewczyna. Jak wszystko jej wytłumaczymy to nas zrozumie. Zobaczysz...
- No nie wiem...
Anna jest bardzo zaniepokojona. Nie przeżyłaby jeżeli by ją straciła. Jej córke...
- Mamy tylko ją... - rzecze Anna.
- Mamy jeszcze jedną córkę - wspomina Oliver.
- Nie wspominaj mi o tej cvzarnej owcy! - Anna wstaje gwałtownie z kanapy. Każde wspomnienie jej młodszej córki jest dla niej niezwykle bolesne. Nie rozumie jak Susan może utrzymywac z nią kontakty.
Anna idzie do kuchni. Nie moze już o tym wszystkim rozmawiać. Oliver siada na kanapie i zacztyna czytać gazete. On też, mimo iż tego nie okazuje, bardzo się boi.
********************
Dom Sebastiana.
Sebek siedzi na kanapie i rozmyśla o Susan. Ona jest taka piękna, szczupła i seksowna. Chce ją mieć. Tylko dla siebie. Ale dlaczego go odrzuca? Przecież zerwała z tym swoim Marcosem... Czego nie chce z nim być. Zrobiłby wszystko aby była jego. Ona musi być jego! Myśli o niej doprowadzają go do obłędu. Jej twarz, włosy, biust, nogi... Ona wygląda jak bogini! Jak to możliwe, ze takie kobiety są na świecie? Takie wspaniałe... Głupi ten Marcos, ze pozwolił jej odejść... Jak można pozwolić odejść takiej kobiecie.
Jego rozmyślania przerywa dzwonek do drzwi.
Sebek otwiera i w drzwiach ukazuje sie modelka z jego firmy - Maribel.
- Cześć kotku... - mówi do Sebka i zarzuca mu ręce na szyje. - Zabawimy sie?
Sebastian zaczyna namiętnie całować Maribel. Ona nogami zamyka drzwi domu. Sebek prowadzi ją do swojej sypialni.
Kocha sie z nia wyobrażając sobie, że to Susan.
********************
Park jaweneski. Rosa spaceruje i podziwia piękno kwiatów.
Po przejściu w parku udaje sie na zakupy. Staje na światłach i nie widząc żadnego samochodu przebiega na czerwonym świetle. Nagle pojawia sie pędzący z dużą szybkością samochód. Kierowca ostro hamuje...
Natychmiast zatrzymuje samochod i wysiada aby pomóc leżącej Rosie. Dziewczyna jest zakrwawiona. Sprawdza puls... żyje. Kierowca dzwoni po pogotowie...
- Dzień dobry. Chcę zgłosić wypadek przy ul. Jurajskiej. Jedna osoba ranna. Tak... Puls jest wyczuwalny.
*********************
Franco nadal rozmawia z Susan. Wkońcu mówi:
- Może przypominimy sobie tamte chwile? - pyta - Czy mogę poprosić do tańca?
- Z przyjemnością - odpowiada Susan z uśmiechem na twarzy.
Zaczynają tańczyć bez muzyki. Blask księżyca oświetla ich twarze. Czują się w tym tańcu bardzo dobrze.
Fotka:

Tańczą bardzo blisko siebie. Franco ma w objęciach Susan. Jest tak blisko ich ust. Oboje pragną aby ich usta sie złączyły.
Piosenka:
[link widoczny dla zalogowanych]
Maldigo - David Bolzoni
Nagle ich taniec przerywa dzwięk komórki.
- Ach przepraszam... Nie wyłączyłem komórki. Zaraz wyłącze - mówi.
- Nie odbierz. Moze to coś ważnego. - rzecze Susan.
Frankowi na wyświetla sie numer jego matki. Odebrać? Przy Susan?
*************** KONIEC ***************

ania199218

superowy odcinek jako 1 go czytam jestem pod wrazeniem

Maritza16

Ciesze sie, ze ci się podoba... Pisałam go dosyć długo i skoro ci się podoba to widać, ze było warto... Very Happy

ania199218

pewnie ze było warto ciesze się ze piszesz tą tele

Klaudynka...xD

Bossski odcinek.. Smile

ania199218

no
już dwie go cyztaliśmy

Maritza16

Napisy: