Forum poświęcone telenowelom,serialom i filmom ;*;) Strona Główna

 ,,Dawna miłośc"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
marta*
Idol



Dołączył: 25 Wrz 2007
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wołomin

PostWysłany: Nie 13:35, 11 Lis 2007    Temat postu:

Smile
W poniedzialek postaram sie napisac kolejny odcinek Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta*
Idol



Dołączył: 25 Wrz 2007
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wołomin

PostWysłany: Pon 17:27, 12 Lis 2007    Temat postu:

Odcinek 3
Wiktoria i Sandra
-Może wejdzmy tylnym wejsciem do domu....
Zdziwiona Sandra
-Dlaczego i powiedz wreszcie o co chodzi??
-Nie chce zeby mnie mama zobaczyla...pozniej ci wszystko opowiem a teraz juz chodzmy prosze...
-Dobrze jak chcesz
Dziewczeta ida za dom
_____________________________________________________________
W domu Santiaga
Santiago rozmawia z Ivanem:
Smutny Santiago
-Niewiem co sie dzieje z Wiktorią...
-To znaczy...?
-Wiktoria wyjezdza za granice... wymyslila to jej matka...i teraz dziewczyna sie na mnie wyzywa
-Moze to zle odbierasz, postaw sie na jej miejscu
-Ataram sie...Ale moze teraz o tym nie rozmawiajmy. Pogadajmy o tobie. Mówiłeś że poznałeś jakąś fajną dziewczyne??
-Tak ma na imię Sandra jest bardzo ladna, tylko trochę porywcza
Zdiwiony Santiago:
-Porywcza??
_____________________________________________________________
Matka Wiktori udaje się do szkoły, rozmawia z wychowawczynią Wiktorii:
-Moja córka napewno już mówiła, że nie bedzie sie uczyla w tej szkole...
-Wiktoria coś wspominała. Ale z jakiego powodu i przeciez to końcówka roku.
-Wyjeżdża do Hiszpani, tam sa lepsze szkoly... a ona i tak by zdala z nagrada wiec na koncu roku jej nie bedzie...ja odbiore za nia swiadectwo i nagrode
-Bedzie jak pani chce... Ale co na to Wiktoria?
Matka Wiktori oklamuje nauczycielke:
-Wiktoria? Jest zachwycona..
Niezbyt zadowolona nauczycielka:
-Ciesze sie chociaz nie widac tego po niej...
-Nieważne. Chce uregulowac wszystkie oplaty, bo Wiktoria niedługo wyjezdza...
-Oczywiscie rozumiem
_____________________________________________________________
Wiktoria i Sandra siedza w jej pokoju:
Smutna Sandra:
-Wic wyjeżdżasz??- pyta jakby oczekiwala na inna odpowiedz niz za chwile powie Wiktoria
-Tak... najgorsze jest to ,że nie bede sie z wami widywala
-Ja bede Cie odwiedzala..
-Tak wiem..tylko...-dziewczyna nie dokancza
-Tylko co?? -zniecierpliwiona Sandra
-Santiago...
-Przeciez on cie kocha
Smutna Wiktoria:
-Wiem, ale ja na niego strasznie nakrzyczalam..
-Wiesz co? Zadzwonie do niego..przyjdz o 16 na wsze miejsce, umówie cie z nim i wtedy sobie pogadacie
-Dobrze, dzieki
-To ja juz pojde pa
Dziewczyna otwiera drzwi i wychodzi
_____________________________________________________________
Santiago i Ivan:
-Tak porywcza. Nawet niewiesz jak na mnie naskoczyla. Ale juz pierwsza randke mamy za soba
Santiago sie smieje
-A ladna chociaz??
-Tak..nawet bardzo. Ma na imie Sandra.
Do Santiago dzwoni telefon:
-Hej tu Sandra.
-Czesc co sie stalo, dlaczego dzwonisz??
-Mam do Ciebie sprawe zwiazana z Wiki...
Zdenerwowany Santiago
-O co chodzi, cos sie stalo??
-Przyjdz o 16 na wasze miejsce...zobaczysz
-Ale..
Santiago nie moze dokonczyc, dziewczyna rozłancza sie
-Sory stary, ale musze leciec
Santiago wybiega z pokoju..
_____________________________________________________________
Wiktoria wychodzi ukratkiem z domu. Zauwaza ją Cristina.
-Myslisz że Cię nie widze?
Zła Wiktoria:
-Tak właśnie myslalam...
-Ciekawe
-Musze isc jestem umowiona
-A z kim??
-Niewazne...
-Wazne, wazne. Bylam u Ciebie w szkole
-Mamo pozniej mi opowiesz, bo sie spoznie..
Dziewczyna wychodzi z domu i zamyka drzwi. Wychyla sie jeszcze na chwile i krzyczy:
-Pa
I znika za drzwiami
Zła matka odpowiada
-Pa
_____________________________________________________________
Sandra spaceruje po parku. Nagle dzwoni jaj komórka.
-Słucham
-Czesc Sandro to ja Ivan
-Miło Cie slyszec...
-Wiesz chcialem sie z toba spotkac
Zadowolona Sandra
-Bardzo chetnie, a kiedy?
-Niewiem moze dzisiaj?
-No dzobrze jak chcesz to mozemy pogadac w parku bo ja akurat jestem, co o tym sadzisz??
-Swietnie to ja bede za 15 minuta. Pa
-Narazie
Sandra chowa telefon do kieszeni i siada na lawce.
_____________________________________________________________
Santiago i Wiktoria biegna jak najszybciej na druga strone brzegu. Tylko ze w przeciwnych kierunkach. Zadno z nich nie chce sie spoznic. Nagle wpadają na siebie niepoznajac sie oczatkowo?
-Co robisz??-pyta obuzona Wiktoria
-Co ty robisz?
Zdziwiona Wiktoria:
-Santiago
Równie zdziwiony Santiago:
-Wiktoria?
--------------------------------------KONIEC--------------------------------------


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RuBi
Fajny idol ! :)



Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:57, 12 Lis 2007    Temat postu:

Supcio odcineczek..Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta*
Idol



Dołączył: 25 Wrz 2007
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wołomin

PostWysłany: Wto 17:56, 13 Lis 2007    Temat postu:

4.Odcinek
Wiktoria i Santiago:
Zakochani zaczynają mówić równocześnie:
- Przepraszam bo ja chciałem chciałam my…
Zdenerwowany Santiago:
-Mów pierwsza
Zestresowana Wiktoria:
-Nie to ty mów pierwszy. Proszę…
Santiago ulega
-No dobrze. A więc, bo ja chciałem Cię przeprosić byłem wobec Ciebie niesprawiedliwy…Na prawdę przepraszam
-Nie to ja Cię przepraszam.. Nie chciałam żeby tak wyszło…Wiem, że nie powinnam myślec tylko o sobie i postawić się w Twoje sytuacji
-No ja Ci wybaczam. A ty?
- Oczywiście kochanie…
Zakochani się całują
_____________________________________________________________
Sandra spotyka się z Ivanem w parku
-O cześć, miło, że już jesteś…
-Przepraszam, że musiałaś czekać…
-Nie no spoko, uwielbiam park więc czekanie to była dla mnie przyjemność
Ivan z ulgą:
-Cieszę się…To co może się przejdziemy??
Sandra się uśmiecha
-Dobrze chodźmy…to co w stronę fontann?
-Jasne, uwielbiam to miejsce
-Ja też no to co w drogę…
Sandra i Ivan ruszają w kierunku wschodnim…
_____________________________________________________________
Santiago i Wiktoria
-To pewne, że wyjeżdżasz??
Smutna Wiktoria:
-Tak niestety…
-Obiecuję, że będę Cię odwiedzał
-Wierzę, ale to będzie raczej niemożliwe
-Dlaczego??
-Bo przecież jest szkoła…
-Tak, ale pozostają weekendy…wiesz to już zawsze coś
-Ale twoja mama za mną nie przepada więc to raczej niemożliwe
Chłopak nadal ją pociesza:
-Oj zrobię wszystko żeby było możliwe
Wiktoria się uśmiecha
_____________________________________________________________
Ivan i Sandra:
Zawstydzona Sandra:
-Miło tu..
-Tak uwielbiam to miejsce często tu przychodzę…
-A z kim jeśli można wiedzieć??
-Z kolegami, bo do tej pory nie miałem dziewczyny. A ty masz chłopaka??
-Nie mam … i Nigdy nie miałam
Mały chłopczyk ochlapuje ich wodą z fontanny
-Ej!- krzyczy Sandra
Ivan zaczyna się smiać
-He he oddajmy mu…
-Oj nie wiem
Chłopczyk ucieka a oni zaczynają chlapać się wodą
-Aaaa!
_____________________________________________________________
Wiktoria wraca do domu tam czeka na nią matka
-Gdzie ty byłaś tyle czasu??
-Żegnałam się z przyjaciółmi przecież jutro nie zdążę
Zła matka
-Nie wiem czy od przyjaciół wracałabyś taka zadowolona…Spakowałam Cię przed chwilą
Zdziwiona Wiktoria
-Już?!
-A czego ty się spodziewałaś jutro wyjeżdżasz…
Smutna dziewczyna
-No tak.. ide do pokoju
-A idz…
Dziewczyna wbiega po schodach na górę
_____________________________________________________________
Sandra i Ivan rozmawiają:
-Robi się późno chyba będę musiała lecieć…
Smutny Ivan:
-Już?? Szkoda…
-No niestety… Mama się będzie denerwować…
-To może…to może ja Cię odprowadzę co??
-Świetny pomysł…wiesz…to może lepiej już chodźmy…
Dumny Ivan:
-No to chodźmy
Ivan i Sandra wstają z ławki i ruszają
_____________________________________________________________
Santiago jest w swoim pokoju. Leży na łóżku, wyciąga telefon z kieszeni i zaczyna dzwonić
-Cześć Wiki
Zadowolona Wiktoria:
-Hej jak dobrze, że dzwonisz…
-Z tego wszystkiego zapomniałem się Ciebie zapytac czy spotkamy się jeszcze przed twoim wyjazdem??
-Wątpie …jutro taki zwariowany dzień…Chociaż może uda mi się wyrwać na godzinkę przed wyjazdem
-Postaraj się, będę czekał w naszym miejscu cały jutrzejszy dzień
Zdziwiona Wiktoria
-A szkoła??
-Oj tam już końcówka roku mogę jeden dzień opuścić dla ukochanej..
Wiktoria się uśmiecha
-Dziękuję Ci…
_____________________________________________________________
Pod domem Sandry
Dziewczyna wzdychając:
-To tu musze już lecieć
Smutny Ivan
-Tak wiem…Wielka szkoda, ale dziękuję za miły wieczór
-To ja dziękuję
Ivan całuje ją w policzek
-To pa
Dziewczyna zamyka furtką i wchodzi do domu. Ivan patrzy jak dziewczyna znika…
Wiktoria myśląc o wyjeździe i przypominając sobie wszystkie chwile z Santiagiem zasypia.
Również Santiago myśląc o Wiktori zasypia….
----------------------------------------------------KONIEC-------------------------------------------------


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez marta* dnia Pią 13:15, 21 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klaudynka...xD
Idol mega mega supper !!! Forumowicz !



Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 2308
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:13, 29 Lis 2007    Temat postu:

Świetny odcinek..Smile
Przeczytałam dopieor teraz bo wcześniej nie miałam czasu..Sad
Czekam na new..Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta*
Idol



Dołączył: 25 Wrz 2007
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wołomin

PostWysłany: Pią 12:26, 28 Gru 2007    Temat postu:

Odcinek V


Wiktoria zbiega po schodach i mówi
-Mamo ja jeszcze przed wyjazdem musze załatwić jedną sprawę
Zdziwiona matka:
-Z Santiagiem??
-Może… Spotkamy się na lotnisku. Weźcie moje rzeczy ja będę za pół godziny.
-A jak się spóźnisz??
-Obiecuję, że będę na czas. To lecę papa.
Wiktoria zamyka drzwi od domu.
Zła Cristina:
-A leć…
_____________________________________________________________
Ivan dzwoni do Sandry:
-Hej to ja Ivan spotkamy się dzisiaj??
-Ojej dzisiaj nie mogę przepraszam…
Smutny Ivan
-A coś się stało??
-Tak to znaczy nie… Moja przyjaciółka dzisiaj wyjezdża i musze się z nią pożegnać… Rozumiesz??
-Tak oczywiście.
-Mam nadzieję, że się nie gniewasz??
-No co ty. To może jutro po zakończeniu roku szkolnego??
-Dobrze to pod szkołą??
-Tak do zobaczenia.
-Pa
_____________________________________________________________
Santiago wychodzi z domu. Zaskakuje go matka:
-A ty dokąd??
-Idę spotkać się z przyjacielem.
-Ostatnio coś zaniedbujesz naukę. Czy to jest związane z Wiktoria??
-Mamo daj spokój jutro koniec roku. Po co się uczyć??
-Może masz rację, ale daj sobie spokój z tą dziewczyną.
-Nie przesadzaj mamo. Ja musze lecieć. Pa
Chłopak zamyka drzwi.
_____________________________________________________________
Sandra zaskakuje Wiktorię przed drzwiami:
-O hej już wychodzisz??
-Teraz idę na spotkanie z Santim…
Zdziwiona Sandra:
-A ze mną nie chciałaś się pożegnać??
-Oj głuptasie chciałam, ale na lotnisku…
-O której się z nim umówiłaś??
-Powiedziałam mu, że o której zdążę, jeśli w ogóle…
-Zdążysz, zdążysz. To może my pożegnajmy się tutaj, bo ja nie cierpie pożegnań i nie chce tego przedłużać…
-No…masz rację…
Dziewczyny się do siebie przytulają
-Obiecuję, ze będę Cię odwiedzać
-Tak wiem…
Przyjaciółki mają łzy w oczach. Nagle drzwi od domu się otwierają.
_____________________________________________________________
Nad jeziorem.
Ivan rozmawia z Santiagiem:
-I co nie przyszła twoja Wiktoria??
-Nie. I nie wiem dlaczego…Chyba pojadę na lotnisko chociaż tam się z nią pożegnam.
-Koniecznie to zrób. Nie możesz jej stracić.
-Wiesz w sumie to ja już ją straciłem…
-Nie mów tak. Teraz będą wakacje i się będziecie spotykać. Póżniej zobaczymy.
-No tak… To ja pędzę na lotnisko. Może złapie jakąś taksówkę.
-Leć leć.
Chłopak wybiega z nad jeziora.
_____________________________________________________________

Pod domem Wiktorii.
Drzwi od domu otwiera Cristina.
-O dobrze, że tu jesteś. Czas na lotnisko.
-Już mamo, ale ja…
-Co ty?? Chyba się spotkałaś z przyjaciółmi??
-Tak. Ale…
-Wsiadaj do samochodu i nie gadaj.
Matka ciągnie ją za rękę.
Wiktoria płacząc krzyczy:
-Żegnaj Sandro!
-Do widzenia Wiktorio!
Samochód odjeżdża a Sandra zaczyna płakać…
_____________________________________________________________
Na lotnisku. Santiago już czeka. Nagle wchodzi Wiktoria.
Rozradowany Santiago:
-Jesteś Wiki!
Zła Cristina:
-No bez tych czułości!
Ruben uspokaja Cristinę:
-Daj im się pożegnać Cristino!
-Żegnaj Santiago!
-Żegnaj Wiktorio. Pamiętaj, ze zawsze będę Cię kochał.
Oburzona Cristina.
-Żenada.
Kobieta odwraca głowę w drugą stronę.
Zakochani się całują. Wiktoria odchodzi od Santiago. Przytula ojca.
-Pa tatku!
Matka też żegna się z Wiktorią. Dziewczyna jeszcze raz przytula Santiago i wsiada do samolotu. Płacząc macha rodzinie i ukochanemu. Po chwili samolot odlatuje.
-------------------------------------------------KONIEC-----------------------------------------------------


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez marta* dnia Pią 12:28, 28 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klaudynka...xD
Idol mega mega supper !!! Forumowicz !



Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 2308
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:21, 29 Gru 2007    Temat postu:

Świetny odcinek..!!!Wink
Zapraszam do mnie..:*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klaudynka...xD
Idol mega mega supper !!! Forumowicz !



Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 2308
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:59, 31 Gru 2007    Temat postu:

W Nowym roku życzę tego,
Byś nie zapomniała starego.
Byś pamiętała dobre chwile,
I sylwestra spędziła mile.
Szalonej zabawy do samego rana,
Mało procentowego szampana,
Byś do domu trzeźwa wróciła!
Gdzieś po drodze nie przewróciła...
To już wszystkie me życzenia
A więc życzę powodzenia! Wink
Pozdrawiam..Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta*
Idol



Dołączył: 25 Wrz 2007
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wołomin

PostWysłany: Wto 20:11, 01 Sty 2008    Temat postu:

[Dzieuję bardzo wzajemnie Smile :*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 20:51, 19 Sty 2008    Temat postu:

minelo 10 lat
wiktoria
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum poświęcone telenowelom,serialom i filmom ;*;) Strona Główna -> Wymyślone telenowele Marta* ;)) Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin