vanessa villela-angela donoso
Idź do strony 1, 2 Następny

luzmi

co mówi o sobie????
Vanessa Villela
Nie mam przyjaciółki
grudzień 2003

"By być aktorką, trzeba zdobywać znacznie więcej niż główne role w serialach. To nie o twój wygląd przed kamerą i nie o nazwisko w czołówce toczy się ta walka. To banały. Bycie aktorką to ciągły rozwój, ciągła nauka, ciągłe sprawdzanie siebie. To dają ci właśnie role czarnych charakterów" - oto zawodowe credo Vanesssy Villeli. Lubi role niejednoznaczne, pełne niuansów, role postaci zmieniających się wraz z rozwojem akcji - takie właśnie, jak Cynthia w Miłość inna niż mówią.
Aktorstwa uczyła się w szkołach aktorskich przy Televisie (CEA) i Aztece (CEFAC). Karierę zaczynała w Televisie od seriali dla dzieci i dla nastolatek (Muchachitas, Magica juventud, Amada enemiga, Krople miłości). W TV Azteca wystąpiła w Romantica obsesion, Ellas inocentes o culpables, Subete a mi moto. Obecnie gra w Un nuevo amor - znów, podobnie jak w Subete... i Miłość inna..., u boku Vanessy Acosty.
Wyszła za mąż mając lat 21. "To mit, że gdy wyjdziesz za mąż, już nie możesz poświęcić się karierze. Nie wierzyłam w to, dlatego nie uciekłam od miłości, gdy ją spotkałam. Zrobiło tak wiele moich koleżanek i dziś są nieszczęśliwe. Ja wciąż uważam, że dokonałam słusznego wyboru. Jestem szczęśliwa i w małżeństwie, i w pracy. Nie jest też prawdą, że gdy wiążesz się z kimś, tracisz fanów" - mówi Vanessa. Twierdzi jednak, że do pełnej satysfakcji z życia brakuje jej przyjaciółek: "Zawsze bardzo pragnęłam mieć przyjaciółki od serca i w przyjaźni oddawałam się tej drugiej osobie bez reszty. Kończyło się to jednak źle, albo mnie odrzucano po wpływem innych ludzi, albo wyśmiewano. Kiedy zaczęłam pracować w show biznesie okazało się, że tu, z powodu konkurencji i walki o przetrwanie, o przyjaźń jeszcze trudniej. Ludzie są potwornie zazdrośni o sukcesy innych".
Jak wygląda zwykły dzień Vanessy? Dużo czasu spędza w siłowni - jak twierdzi, ma tendencję do tycia i bardzo musi dbać o figurę. "Od aktorek szczególnie wymaga się, by były bardzo szczupłe. Jestem przekonana, że mężczyźni nie lubią wychudzonych kobiet, ale cóż, taki sobie wybrałam zawód. Staram się przestrzegać diety, a kiedy mam wrażenie, że się zaokrąglam, przestaję jeść chleb i zaczynam jeść wyłącznie rzeczy niskokaloryczne i bardzo zdrowe. Na szczęście udało mi się na tym punkcie nie zwariować. Nigdy nie otarłam się o anoreksję czy bulimię. Natomiast ze wstrętem myślę o wszelkich chirurgicznych zabiegach odchudzania, liposukcjach i tak dalej. Boję się tego i nigdy bym się na to nie zdecydowała". W weekendy najchętniej Vanessa by spała i spała. "Niestety, mój pies mi na to nie pozwala" - mówi ze śmiechem.
_________________
i dalsze foty:::