Amor Prohibido..**(Pdg 2)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5 ... 50, 51, 52 Następny

Klaudynka...xD

No to fajnie,ze Ci odpowiada... Smile

Dzisiaj już kolejne streszczonko.. Very Happy

dzosia

Fajnie

Już nie moge się doczekac Smile

Klaudynka...xD

Bedzie po Pdg... Very Happy

dzosia

Oooo

No zaraz po Gorzkiem Zemscie będe czekac:D

Klaudynka...xD

Ok...

Na pewno bedzie... Very Happy

Klaudynka...xD

Dzisiaj juz czas na kolejny odcinek... Very Happy

Hacjenda Reyes:
Juan wstawaj...-powiedziała Norma.
Kochanie jeszcze chwila chyba wczoraj za dużo wypiłem,która godzina...?-powiedzial Juan.
Już dziewiąta tatusiu...babcia mówi,ze kto rano wstaje temu pan bóg daje...powiedział z uśmiechcem na twarzy Juan David.
Tak synku,ale tatuś jest zmeczony...powiedział Juan.
Mamusiau choć przyniesiemy tatusiowi śniadanko...Powiedział maluszek.
Dobry pomysl odrzekła Norma.
*********************************************
W tym samym czasie na hacjendzie Elizondo Gabriela,Martin oraz Alejandro jedli sniadanie w jadalni.
Martin zauwazył,ze Gabriela jakos przedziwnie spogląda kątem oka na Alejandra.
Smakuje..?-spytała.
Oczywiście,że tak nigdy nie jadłem czegos tak przepysznego.
A ma pan żone spytał z zaciekawieniem Martin.
Tato..!!!Jak mozesz pytac pana o takie sprawy-Krzykneła Gabriela,chociaz sama w środku serca była ciekawa.
Nie prosze pana jestem sam-odpowiedział.
Uuuuuu...moja córka też....odrzekł Martin.
Tato co masz na mysli...???
No wiecie jestescie w podobnym wieku,sami wolni,moglibyście..-Gabriela nie pozwoliła dokończyć tacie.
*******************************************
Gdy w hacjendzie Reyes było już po sniadaniu Jimena poszła na górę do Oscara.
Oscar jak zwykle siedział w wannie planujac dzoiń.
Wiesz co kochanie moze dzisiaj odwiedzimy twoją matke...???powiedział
Swietny pomysł-Poczekaj tylko sie ubiore...powiedziała.
Mineły 2 godziny przed hacjende Elizondo przyjechały 2 samochody.
Gabi wyszła przez okno...
Tato...!!!!Przyjechali...!!!!Powiedziala a raczej krzykneła.
Wszyscy zasiedli do stołu,a Dominga podała obiad.
Jak się ma mój wnusio...?-powiedziała Gabriela biorąc go na rece.
Bradzo dobrze,juz nie mógł sie doczekac kiedy was zobaczy.Powiedziała Norma.
Tak to prawda,jest do Ciebie Gabrielo bardzo przywiązany-odrzekł Juan.
A gdzie Alejandro...?
Gabriela pobiegła ku wyjscia wołając,ze pójdzie po niego.
Wszyscy byli zaskoczeni zachowianiem Gabrieli.Ale gdy Dominga zaczeła podawac do stou zaczeli smakowac wszystkiew smakołyki.
********************************************
W tym samym czasie Alejandro stał za hacjenda i rozmyslal.
Choc do nas, Dominga już podała obiad-powiedziala Gabriela.
Nie jestem głodny-odparł.
Co ci jest...?-powiedziała.
Przejmujesz sie mna...?powiedział.
Tak..bo jesteś dla mnie ważny-odpowiedziała.
Naprawdę..ty równeiż jesteś dla mnie bardzo ważna..odrzekł.
Gabriela przez momet sie zamysliła,przypomniała sobie Fernanda.
Czmu się zamyslilaś czy coś powiedziałem niewłaściwego-spytał.
Nie wszystko w porządku przypomniałam sobie czowieka,który kiedys bardzo mnie skrzywdził-powiedziała.
Bardzo mi przykro...A;le musisz wiedziec,że ja nigdy Cie nie zranie-powiedział.
Wiem..jesteś niezwykły-powiedziała.
Gabrielo idziemy...?powiedział
Tak...pójdzmy na obiad.
Alejandro dał jej całusa w policzek i poszli.
******************************************
Gdy weszli do jadalni:
Mamo a gdzie Juan David???-powiedziała Norma.
Co...?Przeciez został w domu z wami.
Alez skąd poszedł za toba...powiedziała.
O boże...!!!!!!!!!!!!!!!!-Gabriela wybiegla na dwór.Cała reszta za nia...
*************************************************************
*************************************************************

dzosia

No no

Fajne

Ciekawe co z małym będzie... musi sie odnaleźć!! Very Happy

Klaudynka...xD

No musia,ale czy sie odanajdzie...? Very Happy

O tym już niedługo.. Smile

dzosia

Już się nie moge doczekac... ahh Smile

świetny odcinek Very Happy

Klaudynka...xD

Jutro nastepny... Very Happy