Autor Wiadomość
borsaborsa
PostWysłany: Pią 9:38, 26 Sie 2016    Temat postu:

Ciekawa nawet! Very Happy
marta*
PostWysłany: Wto 13:37, 26 Lut 2008    Temat postu:

Fajny odcinek Smile
ania199218
PostWysłany: Czw 10:16, 31 Sty 2008    Temat postu:

ODCINEK 12

Carina przychodzi do pracy. Wściekła Alicja już na nią czeka
- spóźniłaś się prawie pół godziny. Sobie żartujesz ze mnie?
- ja tylko 10 minut się spóźniłam
- wiesz dobrze że nie toleruje takich osób jak ty.Carina widze że nasza współpraca dobiega końca
- końca? Nie może mnie pani wyrzucić
- ty mi nie będziesz mówiła co moge. Dzisiaj jestem bardzo wkurzona i takie wyrzucenie Cię z pracy dobrze by mi zrobiło
- ale....
- nie ale.Co tak stoisz? zabieraj się do roboty.
- dziękuje szefowo
- jeszcze raz mi się spóźnisz to bez odwrotu opuszczasz firme. Powtarzam bez odwrotu
- dziękuje
- ale jak wiesz nie ma nic za darmo.Będziesz teraz robiła co Ci każe
- co takiego?
- dowiesz się w swoim czasie. Na szpiega to ty mi się nie nadajesz lecz do innych rzeczy możesz się mi przydać
- ide do gabinetu. Coś przynieść pani?
- nie trzeba.Przyjdź do mnie po pracy. Będe czekała w swoim gabinecie.

*************************************************************
Mama przychodzi do Normy do szpitala
- witaj kochanie! Jak się czujesz?
- a dobrze. Co z moimi klientami?
- nie przejmuj się. Alicja powiedziała że sobie poradzi
- nie mamo nie poradzi. Że też mi się dzisiaj to musiało przytrafić
- kochanie wogle co się stało
- zemdlałam a moja sąsiadka od razu wezwała pogotowie
- i bardzo dobrze zrobiła. Ja musze iść do sądu. To bardzo ważna sprawa
- Alicja sobie poradzi
- ona nie może iść. Po pierwsze nie jest adwokatem a po drugie nie zna akt sprawy.Nigdy nie broniła ludzi
- więc co zamierzasz zrobić?
- jeszcze byłam dzisiaj umówiona z pewną osobą po pracy
- w sprawach zawodowych?
- tak w sprawach zawodowych.Proszę pomóż mi
- a co według Ciebie powinnam zrobić?
- zabierz mnie stąd
- kochanie wiesz że tego nie zrobie. Alicja powiedziała że zadzwoni do sądu i postara się przenieść tą rozprawe
- naprawdę tak powiedziała?
- tak powiedziała i kazała Ciebie pozdrowić. Przyjdzie do Ciebie wieczorem
- co ja bym bez niej zrobiła. A co z tym klientem co się ze mną umówił po pracy w bardzo ważnej sprawie?
- tego nie wiem ale Alicja napewno sobie poradzi. Widać że jest bardzo mądrą dziewczyną.


*************************************************************
Natalia telefonuje do Loreny.
- słucham?
- witaj
- a to ty Natalio
- coś się stało
- posłuchaj mam świetny plan jak szybko wyjść za mąż.
- żartujesz? Jestem ciekawa co wymyśliłaś?Może się spotkamy
- przyjdź do mnie. Nie nie żartuje plan jest doskonały.Wtedy Roberto będzie tylko mój
- jestem ciekawa na co wpadłaś.
- przyjdziesz to się przekonasz. Pomożesz mi go zrealizować?
- to nawet mnie widzisz w tym planie?
- tak Ciebie i siebie przede wszystkim
- dobrze wpadne bo jestem ciekawa
*************************************************************
Paulina woła Margarite na obiad.
- kochanie ugotowałam pyszny obiad
- już mamo schodze
- pośpiesz się bo wystygnie.
- już mamo ide
- a co ty tam tyle czasu robiłaś?
- a oglądałam telewizje sama widziałaś
- kochanie a może tak byś poszła do pracy?
- od kiedy ty się interesujesz tym co robie?
- córeczko przecież to oczywiste że się interesuje Tobą i Twoim życiem
- mamo masz coś konkretnego na myśli?
- chce tylko abyś poszła do pracy. Musisz zacząć zarabiać
- a mało mamy pieniędzy?
- nie ale to nie w tym sens. Musisz zacząć przebywać z ludźmi
- mamo pomyśle nad tym
- dobrze a teraz jedz
- pyszne
- no widzisz miałaś racje że kazałaś mi się zajać obiadem a nie martwieniem.

*************************************************************
Alicja dzwoni do sądu
- dzień dobry
- dzień dobry
- czy moge rozmawiać z prezesem sądu?
- już łącze
- dzień dobry
- dzień dobry
- nazywam się Alicja Lopez. Jestem pracownicą pani Normy Magden
- pani Normy?
- to jest adwokat który ma dzisiaj bronić oskarżonego
- a już wiem. Ta głośna sprawa. Czy coś się stało
- tak pani Norma jest w szpitalu. Błagam pana o przełożenie terminu sprawy
- obawiam się że to jest niemożliwe
- dlaczego? Bardzo prosze to jest wyjątkowa sytuacja
- zobacze co da się zrobić. Porozmawiam z sędzią może się zgodzi na inny termin
- dziękuje bardzo
- ale nic nie obiecuje. Zadzwonie do pani.

*************************************************************
Lorena przychodzi do Natalii.
- witaj przyjaciółko
- cześć
- jestem ciekawa na jaki ty świetny pomysł wpadłaś.
- już ci mówie już. Tylko siądź bo padniesz
- słucham
- no to więc musze zajść w ciąże
- w ciąże? przecież ty nigdy nie chciałaś mieć dzieci.
- no właśnie dalej nie chce mieć dziecka. Nie chce wyglądać jak rozjechana krowa
- Natalia ubawiłaś mnie
- dobrze już dobrze. Jeżeli będe się spodziewała dziecka Roberta to on mnie nie opuści
- rozumiesz?
- wiesz co to jest świetny plan
- sama widzisz
- tylko jak zamierzasz zajść z nim w ciąże?
- jak jak normalnie - dodaje Natalia
- zaczynam Cię cenić
- widzisz
- a jaka ma być moja rola?
- dowiesz się jak wykonam punkt 1
- czyli jak on brzmi?
- zajść w ciąże
- no to życze powodzenia. Bo sama mówiłaś że u was z tymi sprawami nie tak
- zrobie nastrój i...
- ty to prawdziwa romantyczka jesteś
- oby się tylko udało

RuBi
PostWysłany: Pon 13:57, 21 Sty 2008    Temat postu:

Świetny odcineczek..Smile i czekam na następny Razz
marta*
PostWysłany: Nie 0:43, 20 Sty 2008    Temat postu:

SuPeR oDcInEk Laughing
ania199218
PostWysłany: Sob 17:02, 19 Sty 2008    Temat postu:

Maurico wychdzi do pracy. Zatrzymuje go mama.
- mamo co się stało?
- synku nie chce żebyś wracał do tego piekła
- mamo jakiego piekła? Nawet mi się tam dobrze pracuje tylko jest jeden wyjątek
- i właśnie o ten wyjątek się boję. Nie mozesz tam wrócić.
- idę do pracy. Nie zaczymasz mnie mamo. Zrozum że ja tam pracuje to jest moim obowiązkiem.Rozumiesz?
- nie zrozumiem ale idź. Musisz walczyć!m Jutro kochanie spotykasz się z adwokatem
-mamo ciesz się. Ja się nie martwie i proszę ty też się nie martw.
- na razie
- żegnaj synku

************************************************************
Do Cariny do domu przychodzi Alberto
- cześć
- cześć
- widze że jesteś jak się umówiliśmy.
- tydzień na przód się ze mną umawiasz i jeszcze pamiętasz?
- a co byś chciał żebym nie pozwoliła widzieć Ci się z dzieckiem?
- nie pewnie że nie. Kocham naszego syna.On jest dla mnie najważniejszy
- napewno nie on. Ja już Ci kiedyś powiedziałam że takie słowa t możesz sobie wsadzić wiesz gdzie
- proszę nie chce się kłócić
- może to dobra pora żebyśmy się pokłócili?
- co ty wogóle mówisz? Dobrze się czujesz?
- wejdź do pokoju. Do dziecka
- witaj kochany synku. Stęskniłem się za Tobą
- chcesz coś do picia?
- jestem zdziwiony żę zadajesz mi takie pytanie. Tak kawę
- nie dziw się bo jakoś musimy się dogadywać
- oj synku co ta twoja mama tak się zmieniła. Nie poznaje jej.
- coś mówiłeś?
- nie idź robić tą kawe
- dobrze ide. Chce ci powiedzieć że ty też dziisaj jakoś inaczej ze mną rozmawiasz
- to dobra oznaka?
- bardzo dobra
- do pracy kiedy idziesz?
- właśnie zaraz musze lecieć. Chciałam Cię o coś poprosić
- tak, słucham?
- zostaniesz z małym?
- nie wierze. Oczywiście żę zostane
- lece robić Ci tą kawe

*************************************************************
Maurico przychodzi do pracy.Przed gabinetem czeka na niego Lucia
- cześć
- chyba nie mamy o czym ze sobą rozmawiać
- proszę przyjdź do mojego gabinetu mam straszne kłopoty. Błagam nie zostawiaj mnie
- twoje problemy nie są moimi problemami. Chyba każdy w tej firmie o tym wie
- pożałujesz tego
- chciałem Ci coś powiedzieć co cię bardziej jeszcze zdołuje. Chociaż teraz to pewnie przede mną grasz.
- co chcesz mi powiedzieć?
- spodziewaj się w niedługim okresie wezwania do sądu.
- żartujesz?
- z jakiej racji?
- dowiesz się w swoim czasie. Napewno nie żartuje
- chyba wiem o jaką sprawe chodzi.Uważaj kotku do kogo startujesz.
Zobacz dzisiaj mamy taki piękny dzień. Chciałbyś żęby twojej głupiej mamusi cś się stało? nie oczywiście jeszcze lepiej może siostrzyczce. Wygląda na taką posłuszną dewotke. Nie jest powiedziane żę dożyje do swoich 30 lat.Zastanów się c robisz kretynie
- to są groźby
- potraktuj to jak tylko chcesz. Widze że ci minka zmizerniała. Biedactwo moje


*************************************************************
Alicja przychodzi do kancelari.W środku widzi siedzącą kobiete na jej miejscu przy biurku
- dzień dobry
- dzień dobry pani
- co pani robi na moim miejscu. Kim pani jest?Kancelaria powinna być zamknięta ja mam do niej klucze i..
- właśnie Norma tylko on zachorowała
- jak to zachorowała?
- nad ranem źle się poczuła i jest w szpitalu
- w szpitalu?
- tak ja tylko na chwilke przyszłam bo zaraz do niej jade
- a kto się zajmie sprawami kancelarii? Co z jej umówionymi klientami
- najwidoczniej będziesz musiała odwołać wszystkich
- ja zaraz do niej zadzwonie
- niech pani poczeka ja teraz nie wiem czy może odebrać komórke
- co ja mam zrobić?
- niech pani odwoła na dzisiaj wszystkie spotkania
- ale tu nie chodzi tylko o spotkania
- ona dzisiaj miała mieć rozprawe w sądzie
- pani nie może iść?
- ja nie mogę bo nie jestem adwokatem. Nie mam takiej funkcji
- w takim razie prosze zadzwonić do klienta i go o tym powiadomic.Ja jade do swojej córki do szpitala
- prosze ja pozdrowic ode mnie. Wieczorem napewno do nioej przyjade i niech się nie martwi niczym.

*************************************************************
Carina przynosi kawę
- prosze
- dziękuje
- zobacz jak szybko nasz synek dorasta
- widze ale i tak jest malutki
- tak nie ma nawet roczku
- no nie ma
- kocham go bardzo. Jest moim całym światem
- ja też go kocham. Jesteś kimś.
- a skąd takie pytanie? Nie jestem matką samotnie wychowującą dziecko
- mogę Ci jakoś pomóc. Pamiętaj zawsze możesz liczyć na moją pomoc. Pomogę Ci jak tylko mogę
- przepraszam za to co teraz powiem ale jakoś Tobie nie wierze. Po tym co z Tobą przeszłam.Za dobrze Cię znam Alberto
- mogłem się zmienić
- mogłeś ale raczej chyba tak nie jest. Chociaż dziisaj jestem zdziwiona że możemy się spokojnie dogadać
- a ty nie powinnaś już iść do pracy?
- a która godzina?
- 11.00
- ojej już lece. Dobrze że mi przypomniałeś. Moja kochana szefowa już się ze mną policzy.

*************************************************************
Margarita ogląda telewizor w swoim pokoju. Ktoś puka do drzwi
- proszę
- córeczko..
- mamo ty dzisiaj nie możesz sobie znaleźć miejsca. Postaraj się czymś zająć. Czym się tak bardzo martwisz?
- martwie się twoim bratem. Ostatnio ma te kłopoty w pracy
- posłuchaj mnie. On jest dorosły i sobie poradzi. Uwież mi. Zobacz na jutro umówił się z adwokatem. Teraz to on się zajmie jego sprawami. O a ty idź ugotuj obiad
- dobry pomysł córeczko już ide

------------------------------------------------------------------------------------
pozdrowienia dla wszystkich komentującyh: marta*, dzosia
marta*
PostWysłany: Pon 16:42, 14 Sty 2008    Temat postu:

Świetny odcinek...juz nie moge sie doczekac kolejnego:)
ania199218
PostWysłany: Nie 19:28, 13 Sty 2008    Temat postu:

ODCINEK 10
Alicja wraca do domu. Gdy otwiera drzwi widzi przed sobą mamę
- witaj córeczko - mówi swym głosem mama
- cześć mamo. A ty dlaczego do mnie dzisiaj mimo wszystko taka miła?
- przecież kochanie sobie wszystko wyjaśniliśmy
- no chyba nie wszystko
- jak to?
- usiądź proszę
- chcę Ci powiedzieć żę jesteś dla mnie bardzo ważna. Kocham Cię i cenie.Nie zawsze między nami jest kolorowo.Zawsze byłaś dla mnie jedynym oparciem.Starałaś się zastąpić mi ojca, którego nie miałam.
- córeczko te słowa co powiedziałaś....one są przepiękne.Jeszcze nikt tak do mnie ciepło nie powiedział.To rpawda że starałam się jak mogłam zastąpić Ci ojca.
- mamo przepraszam za tą małą kłótnię
- kochanie ja już o niej nie pamiętam.
- nie chcę mamusiu żeby dzieliły nas jakieś kłótnie. Chcę żeby między nami gościła miłość.Potrzebuje bardzo twojej miłości.Rozumiesz?
- rozumiem Cię kochanie nawet nie wiesz jak dobrze
Obie przytulają się do siebie

*************************************************************
ZACZYNA SIĘ NOWY DZIEŃ
Lucia przychodzi do firmy. Wszyscy widzą ją w innym stylu. Jest jakaś inna.Szybko umyka korytarzem i wchodzi do swojego pokoju. Gdy znajduje się już w środku siada na swój ulubiony fotel. Włącza muzykę i próbuje się odprężyć.Nie słyszy nawet dzwoniącego telefonu.

***********************************************************
Maurico szuka w książce telefonicznej numeru do jakiegoś adwokata.Przypadkiem natrafia na numer do kancelarii Normy.Wybiera numer.
- słucham?- podonosi słuchawkę Norma
- dzień dobry
- dzień dobry. W czym mogę pomóc?
- pani jest adwokatem?
- tak ja.
- chciałbym się umówić z panią
- dobrze.Będzie to możliwe za dwa tygodnie
- za dwa tygodnie? ja nie mogę tyle czekać
- jest to bardzo pilne?
- bardzo
- więc może być jutro wieczorem? Ja zostane po pracy.Dobrze? Inaczej nie moge bo mam mnóstwo umówionych ludzi na spotkania.
- pewnie jutro wieczorem. O której
- o 19.00. Może być?
-tak pewnie. Dziękuję bardzo pani
- proszę.Do widzenia
- do widzenia.Do jutra

*************************************************************
Lucia w firmie odbiera uciążliwie dzwoniący telefon
- słucham?
- to znowu ja
- jakie ja? dajcie wy mi wszyscy święty spokój
- być może jestem osobą która może zagrozić poważnie Tobie
- a to ty
- widze że nawet już wiesz kim jestem. Jednak chyba nie do końca.
-kim ty jesteś do jasnej cholery?
- i jak spotkamy się? To bardzo pilne. Czy będziesz mi tak truła przez telefon.Nie lubie takich jak ty
- wiesz co jesteś beszczelna.Nie masz litości
- i kto to mówi? Od kiedy jesteś panią świętą? Jeżeli sobie dobrze przypominam to przez ostatnie lata dużo nagrzeszyłaś
- czego chcesz?
- spotkajmy się ale jeszcze nie teraz.
- kim ty jesteś? Mam prawo to wiedzieć
- teraz to ja tu dyktuje warunki nie myślałaś że tak kiedyś będzie? co?
- wynoś się z mojego życia
Lucia odrzuca słuchawkę.Kto to może być? Kto by chciabyć moim wrogiem? Dla mnie to bardzo ważne bo jeżeli bym miała zamiar skasować tą osobę to bym musiała wiedzieć kto to. Widzę że coraz bardziej zmusza mnie do takich drastycznych środków

*************************************************************
Przy śniadaniu toczy się rozmowa między Alicją a Anitą
- córeczko jak ci w pracy idzie?
- mamo Norma jest wspaniała. Zawsze mi pomoże. Razem się wspaniale dogadujemy
- naprawdę? To tylko się ciesze.
- jest tak wspaniałą osobą. Możemy ze sobą porozmawiać. Wogóle nie czuje żeby była moją kierowniczką tylko przyjaciółką
- a co z Marianą?
- właśnie Mariana
- zadzwoń do niej córeczko. Zawsze wszędzie trzymaliście się razem.Ostatnio coś się nie dogadujecie
- należy to zmienić już biorę telefon
*************************************************************
W tym samym czasie Mariana siedzi smutna przed telewizorem.Odbiera telefon.
- słucham?
- cześć
- Alicja to ty? Boże nie moge w to uwierzyć. W końcu dzwonisz.Nie odzywałaś się do mnei myślałam że o mnie i o naszej przyjaźni zapomniałaś. Jesteśmy jeszcze przyjaciółkami?
- pewnie i to jak najlepszymi
- posłuchaj a może się spotkamy?
- właśnie w tej sprawie do ciebie dzwonie. Dawno się nie widzieliśmy.Ile razy to obiecywałam że znajdę dla ciebie więcej czasu
- spotkajmy się dziisaj wieczorem.
- wspaniale
- do zobaczenia
- na razie

*************************************************************
ania199218
PostWysłany: Pią 20:17, 11 Sty 2008    Temat postu:

ODCINEK 9

Toczy się rozmowa między Margaritą a jej mamą
- kochanie musisz mi powiedziec jakie problemy ma twój brat
-mamo zrozum nie mogę
- ja muszę wiedziec bo nie będę mogła mu pomóc.
- szczerze ci coś powiem.Nigdy nie poświęcałaś nam dużo czasu. Zawsze miałaś ważniejsze sprawy na głowie. Gdy byliśmy mali bardzo Ciebie potrzebowaliśmy. Ty ciągle byłaś zajęta swoją pracą.
- Margarita to przeszłośc
-przeszłośc która ciągle powraca i będzie powracać. Dlatego się nie dziw że o niektórych sprawach nie chce z Tobą rozmawiać. Proszę uszanuj to
Margarita wstaje od stołu i odchodzi


************************************************************
Lucia sama siedzi w swoim gabinecie.Nagle dzwoni telefon
-słucham?
- posłuchaj musimy się spotkać i to natychmiast mam nadzieję że mi nie odmówisz
-kto mówi?
-jeżeli się nie spotkamy pożałujesz tego.Niech ciebie nie obchodzi kto mówi
- jak śmiesz tak do mnie mówic. Jestem z rodu Kopedrano a to o czymś świadczy.Kim jesteś żeby mnie poniżać
- jeżeli się nie spotkamy możesz tego pożałować. Znam twoją trajemnicę o której ktoś się może dowiedziec
- jakie masz prawo zeby mnie szantażowac?
- a jakie ty miałaś prawo dręczyc mnie psychicznie?Nie wiesz kim jestem to się nie bawem dowiesz i obiecuje że nie będzie Ci do śmiechu........
Tajemnicza osoba odkłada słuchawkę
*************************************************************
Norma rozmawia z Alicją
- posłuchaj z mamą Ci się wszystko ułoży - mówi Norma
- jeżeli mam być szczera nie umiem z nią rozmawiać tak jak kiedyś.
-musisz odżyć. Zobacz jak nawet każdy teraz jest zakochany. Wyjrzyj przez okno a na ulicy zobaczysz mnóstwo zakochanych
- no właśnie wyjżyj. Ja nie mogę znależć miłośći swojego życia i tym bardziej dogadać się z mamą
- obiecasz mi coś?
- jak wrócisz dzisiaj do domu to porozmawiasz z mamą i postarasz się być szczęśliwsza
- obiecuje. Sama bym chciała żeby mi się tak wszystko ułożyło jak mówisz
- to tylko kwestia czasu.Obiecuje że kiedyś jeszcze razem będziemy się śmiać z tej rozmowy
- a ty co taka dzisiaj wesoła. Czyżby z tego powodu żę tu był ten mężczyzna.
- jeśli mam być szczera. Tak z tego powodu.On nawet niczego się nie domyśla.
- czego ma się domyślać
- kocham go i zawsze go kochałam. Od najmłodszych lat kiedy razem chodziliśmy do szkoły. Tylko teraz jest zaręczony z tą potworną kobietą
Kocham go i zawsze go będę kochała. Jest dla mnie wszystkim
- to cudowna musi być taka miłość. Lecz nie jesteś szczęśliwa tylko cierpisz.Kochasz go a on nawet tego nie wie i się pewnie nie domyśla
- proszę obiecaj mi że nikt się nie dowie o tej rozmowie. Obiecujesz?
- obiecuje i proszę walcz o swoją miłość.
-widzisz to nie takie proste.Nie umiem wyznać mu tego co do niego czuję. On przychodzi po poradę do mnie jak do przyjaciółki.
Alicja przytula Normę


muzyka:http://www.barwyszczescia.pl/muzyka:286.html
tytuł: niebieski
*************************************************************
Maurico wraca do domu z pracy. W progu czeka na niego matka
- witaj kochanie - mówi cichym głosem
- mamo coś się stało?
- nie rozumiem. Dlaczego miało coś się stać. Czekam na swojego syna, którego bardzo kocham
- nigdy tego nie robisz
- może należy to zmienić
- zmienić? nic nie mam przeciwko temu
- siadaj proszę. Zrobię Ci kawę. Napewno jesteś zmęczony synku po dniu pracy. Odpocznij kochanie za dużo pracujesz
Paulina idzie do kuchni. Maurico nie rozumie zachowania matki
*************************************************************
Norma wraz z Alicją prowadzą dalszą rozmowę.
-teraz Alicja pójdziesz do domu i pogodzisz się z mamą.Jak mi obiecałaś zrobisz tak i do mnie zadzwonisz
- co ja bym bez Ciebie zrobiła. Norma jesteś taka szczera w stosunku do mnie. Nie napotkałam jeszcze tak dobrego człowieka jak ty.
- nie przesadzaj mam pełno wad. Chcę żebyś ty była szczęśliwa.
- nawet się dobrze nie znamy a ty mi życzysz jak najlepiej
- interesuje się Tobą i licz żę tak będzie. Jesteś moją najlepszą pracownicą chociaż od niedawna ale się dogadałyśmy. Czuje że nasza współpraca będzie się układać coraz to lepiej
- Norma dziękuję. Naprawdę szczerze Ci dziękuję
- dobrze a teraz już leć do domu i przeproś tak naprawdę swoją mamę.

*************************************************************
Maurico siedzi w pokoju Paulina przynosi mu kawę.
- kochanie wypij.Dobrze ci to zrobi
- dziękuje mamo
- powiedz mi co słychać u Ciebie w pracy? Masz dziecko jakieś kłopoty?
- nie wszystko w pożądku
- siostra mi powiedziała że nie jest tak
- a mówiłem jej że ma nic nie mówić. Ja już sobie z nią porozmawiam.
- tak a teraz na poważnie. Synku co się stało?
- mamo ciężko mi o tym mówić. Nie umiem.
- jeżeli mi nie powiesz nie pomogę Ci
- więc pewna osoba w pracy składa mi niemoralne propozycje
- kim jest ta osoba?
- to moja szefowa. Dlatego mam takie kłopoty
- synku mam nadzieję że ty ich nie przyjmujesz.
- oczywiście mamo że nie i przez to właśnie mam potworne kłopoty
- może ja pójdę i z tą kobietą porozmawiam
- zabraniam! nie możesz tam iść. Mamo ja nie wiem co mam robić
- mam ci coś doradzić. Masz iść do adwokata i podać tą kobietę do sądu.
Na razie możesz iść do adwokata po poradę.
- mamo to nic mi nie pomoże.
- synku naprawdę warto spróbować. Co ci grozi spróbować?
- poszukam adwokata.Mamo ale i tak on mi w niczym nie pomoże
- posłuchaj starszej matki. Uwierz mi oni się znają na takich rzeczach.
- może masz racje
- kochanie nie może tylko napewno. Jutro się umówisz z dowolnym adwokatem. Dobrze?
- dobrze mamo
marta*
PostWysłany: Nie 18:09, 30 Gru 2007    Temat postu:

Fajny odcineczek:)

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group